sobota, 18 stycznia 2014

Ulubiony krem BB - Dr.G GOWOONSESANG Brightening Balm SPF 30

Witam,

chciałabym przedstawić Wam mój ulubiony krem BB.
Dr.G GOWOONSESANG Brightening Balm SPF 30

Od producenta:

Krem BB posiadający doskonałe właściwości rozjaśniające. Krem nadaje się dla każdego typu skóry. Ma za zadanie zniwelować wszelkie przebarwienia od wewnątrz, jednocześnie zakrywając je od zewnątrz. Skóra po nałożeniu kremu staje się odświeżona, promienna, naturalna i pełna blasku.

Filtr: SPF30 PA++
Pojemność: 45ml

Krem występuje w jednym dopasowującym się do skóry kolorze.

Krem sprawdza się nawet na cerze skłonnej do przetłuszczania. Jego delikatne właściwości pielęgnacyjne pomagają stopniowo rozjaśnić blizny potrądzikowe, jak i doraźnie poprawiają stan cery.

Skład: Water, Cyclopentasiloxane, Titanium Dioxide, Talc, Glycerin, Ethylhexyl Methoxycinnamate, PEF- 10 Dimenthicone, Arbutin, Dipropylene Glycol, Isoeicosane, Zinc Oxide, Cyclomethicone, Triethylhexanion, Disteradimonium Hectorite, Hexyl Laurate, Magnesium Sulfate, Iron Oxides ( CL 77492), C12-14 Pareth-3



Moja opinia:

Do kremów BB zawsze podchodziłam dość sceptycznie, ponieważ prawie żaden w pełni nie spełnił moich oczekiwań. Używałam kremów z Garniera, Shiseido, Holika Holika, Eveline, Hean, które ostatecznie mnie zawiodły.

 Od kremu BB oczekuje przede wszystkim dobrej pielęgnacji, nawilżenia,wygładzenia powierzchni skóry, wysokiej ochrony przed promieniami UV, a jednocześnie dobrego krycia.  

Produkt używam od 3 miesięcy na sobie oraz swoich klientkach. 

 KONSYSTENCJA:

krem ma dość gęstą konsystencję, ale bardzo dobrze współpracuje ze skórą, łatwo się rozprowadza ( najlepiej nałożyć go pędzlem lub gąbką, a następnie delikatnie wyrównać powierzchnię skóry delikatnie wklepując krem palcami )


KOLOR:

jasny, chłodny, wpadający w fiolet, dopasowuje się do kolory skóry ( w odcieniu zimnym, dość jasnym) podczas kontaktu z ciepłem naszych dłoni


KRYCIE:

średnie ( o wiele lepsze od większości ,,kryjących'' podkładów)

TRWAŁOŚĆ:

Krem bardzo długo utrzymuje się na skórze (ok. 8 h). Po przypudrowaniu twarzy jego trwałość się zwiększa.

EFEKT NA SKÓRZE:

Moja skóra nie jest bardzo problematyczna ( mam kilka przebarwień i niewiele zaskórników otwartych, które pojawiają się okresowo) dlatego efekt po użyciu kremu nie jest spektakularny. Natomiast produkt używałam także na osobach, które mają wyraźny problem ze skórą ( trądzik zwykły, różowaty) i krem poradził sobie doskonale z ukryciem większości niedoskonałości. 

Krem wspaniale wyrównuje koloryt cery, pozostawia delikatne satynowe wykończenie i wygląda na skórze bardzo naturalnie. Ma lekką formułę.


WYDAJNOŚĆ:

Krem jest bardzo wydajny, wystarczy jedna kropla produktu, aby dokładnie pokryć całą twarz.

ZALETY:

- konsystencja
- ochrona przed UV
- stopień pielęgnacji skóry
- lekka formuła
- bardzo dobre krycie
- wydajność
- piękne, satynowe wykończenie

WADY:

- nieodpowiedni dla osób o ciepłej tonacji skóry oraz dla osób opalonych
- cena 99 zł ( chociaż stosunek ceny do jakości jest odpowiedni)
__________

KREM MOŻNA KUPIĆ W SKLEPIE INTERNETOWYM
 www.urbancupid.pl,
który w swojej ofercie posiada wspaniałe azjatyckie kosmetyki.

15 komentarzy:

  1. Ładnie wygląda na skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje serce skradł krem bb Dr. Jart + :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A tak chciałam go kupić :((( Niestety ja mam dziwnie żółty odcień skóry i po foto na Twojej buzi już wiem, że to produkt nie dla mnie! Wielka szkoda, chciałam go kupić w tym roku :((((

    OdpowiedzUsuń
  4. już zrobiłam mały research bo bardzo mnie zaciekawiłaś tym bebikiem. Najpierw chyba jednak skuszę się na odlewkę aby w ciemno nie wywalać stówki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja używam raczej tańszych kosmetyków i da się znaleźć coś bardzo dobrego w niskiej cenie :) Osobiście używam kremu bb soraya so pretty i sprawdza się on doskonale na mojej skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rzeczywiście, różnicę widać. Skóra wydaje się być świeższa, rozjaśniona. Dzięki za notkę, zastanowię sięnad zakupem :3
    Również jestem bardzo sceptycznie nastawiona do kremów BB. Poprzedni, jaki używałam był od Rimmela. Nie był zły, jednak występuje tylko w dwóch odcieniach i kiedy lekka opalenizna zeszła, nie miałam szansy kupić jaśniejszego. Również nie jestem za BB z Garniera. Krycie zbyt słabe i nic specjalnego.

    Ach te kremy BB !
    :)

    http://summer-autumn-art.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda faktycznie fajnie,mimo że nie przepadam za kremami BB :)


    http://sayhitocosmetics.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Podoba mi się efekt tego kremu :) chociaż nie przepadam za bb.

    OdpowiedzUsuń
  9. ciekawe jak sprawdza się na cerze z problemami....typu większe przebarwienia i wypryski...ja mam nadzieje, że już niedługo pomniejsze swoje problemy z cerą dzięki peelingom...zaczęłam od migdałowego a teraz mam mieć pirogronowy...będę czekać na efekty, a potem zastanowię siię nad kremem...

    OdpowiedzUsuń
  10. Kurczę ja się nad nim cały czas waham, strasznie obawiam się odcieniu, jak sądzisz czy dla osoby o bardzo jasnej karnacji, wpadającej w różowawe tony będzie odpowiedni?
    Wiele dobrego słyszałam o brtc whitening & repairing. No nie mogę się zdecydować :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jesteś wizażystką, dlatego proszę Cię gorąco o podpowiedź, czy ten krem będzie pasował jeśli jestem w kolorze MAC nc10/nc15, revlon colorstay 150/180. Holika holika essential był dla mnie zbyt siny, zbyt beżowy (nie wygląda na mojej cerze zdrowo, baardzo się odznaczam). Ciężko znaleźć odlewki, o próbkach już nie wspominam, dlatego bardzo proszę o podpowiedź :)

    OdpowiedzUsuń
  12. myślisz, że ten krem będzie się nadawał dla bardzo porcelanowej cery? bo jednak słyszałam że dla takowej jest za ciemny :( Pozdrawiam P.S śliczna buzia :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Garnier czy Eveline to nie prawdziwe kremy BB niestety - mnie też nie przypadły do gustu. A Dr G jest cudowny - kiedyś pewna pani do mnie podeszła z pytaniem 'co robię, że mam tak ładną cerę'. A ja miałam tylko dra G na twarzy. Nie chciała wierzyć, że mam podkład - a to najlepszy dowód na to, że wygląda naturalnie :)

    OdpowiedzUsuń